Mogłoby się wydawać, że wszystko jest takie samo, on wychodzi do pracy, ja z rana biegam. Wstając rano tulimy się, bo bardzo tego potrzebujemy.
Biegnę przed siebie, myślę, rozmyślam, mijam ludzi, którzy rano wychodzą po bułki do żabki, która jest obok mojego domu. Jednak... w sercu już nie jest to samo, uczucie się zmienia. Na twarzy mam uśmiech, którym zarażam większą cześć ludzi, których mijam..
Po zaręczynach zmienia się na prawdę ogrom rzeczy, zawsze myślałam, co może zmienić zwykły pierścionek na palcu, jednak okazuje się z biegiem czasu, że ten pierścionek nie jest wcale taki zwykły jak kiedyś mogło mi się wydawać.
Zmienia się to, że podczas oglądania, któryś raz z rzędu swojego ulubionego romansu, nie muszę już powtarzać, że chce być z nim na zawsze, bo wiem, że nasze plany kierują się w tym kierunku, aby być razem do końca swoich dni.
Można powiedzieć, że nie zmienia się nic, dla osób, które nas otaczają życie przebiega tak samo, w zasadzie moje życie też przebiega podobnie do tego kiedyś, a Jego? Myślę, że też, w końcu to nasze wspólne życie, które prowadzimy razem.
Myślę, że w takim momencie pojawia się ogromne szczęście na sercu, nie mówię tutaj o chwaleniu się tym, aby ktoś zazdrościł, albo żeby ktoś po prostu widział, pojawia się szczęście, którego żadne inne zdarzenie nie może zastąpić właśnie tego uczucie. Jest to szczęście, które uświadamia nam, że ktoś nas kocha właśnie tak samo mocno jak kochamy my tą drugą osobę
Dla mnie myśl o zaręczynach daje, takie na prawdę ciepłe uczucie miłości, wiem, że mogę być jego pewna daje to spokój jak i szczęście. Można powiedzieć, że nie zmienia się nic, a jednocześnie zmienia się wszystko. Wszystko jest łatwiejsze, zbliżasz się do danej osoby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz