Jak wiecie, ja nie narzuciłam sobie w tym roku sportu, powiedziałam, że jak poczuję, że tego chce to zacznę, zero presji. Od około dwóch tygodni ćwiczę regularnie, kupiliśmy z Michałem sprzęt i robimy formę na lato haha, wielu z nas mówi sobie, że zacznie od nowego tygodnia, od nowego roku, ale po co? Po co robić coś na siłę, jeśli nie jesteś pewna teraz, to skąd wiesz, ze będziesz chciała tego za tydzień?
Ja wzięłam się na poważnie za sport, czułam, że tego chcę, ale myślę, że największą motywacją jest dla mnie mój facet, który jest na prawdę w super formie, codziennie obserwuję u niego mega zmianę.
Ćwiczenia, dają mi masę szczęścia, chyba nigdy nie dawała mi tyle jak teraz, jedyne co to żałujemy, że aktualnie zamknęli siłownie, ale właśnie dlatego zaopatrzyliśmy się w sprzęt do domu.
1. Pierwszą sprawą najważniejsza jest, żeby się nie zmuszać! Zrób to jeśli będziesz pewna, ze n naprawdę tego chcesz, jeśli będziesz się zmuszać to za nic w świecie nie będziesz czerpać z tego przyjemności, a myślę, że w dużej mierze chodzi o to, aby czuć przyjemność z tego co robimy, łączyć przyjemne z pożytecznym.
2. Ja jestem osobą u której wszystko szybko, wraca u mnie wystarczyło parę dni, aby widzieć, zarysy mięśni, myślę, że to jest mega motywacja, efekty, dlatego warto robić sobie zdjęcia, chociaż raz w tygodniu.
3. Pozytywne nastawienie po treningu, endorfiny, które w nas buzują, uczucie spełnienia w momencie, gdy kończysz trening cały w pocie, wtedy wiesz, że było warto i że nie był to stracony czas.
4. Zamiast siedzieć z telefonem w ręce, ty zrobiłaś coś pożytecznego, spożytkowałaś super czas.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz