Wokół słyszy się, żeby unikać skupisk ludzi, ale każdy pcha się w tłumy. Niestety nie każdy może pracować w domu, jak to powiedziała kiedyś jedna Pani, walić biedę, niestety nie każdy może sobie na pozwolić. Zgadzam się z faktem, że jeśli ktoś ma możliwość pracować w domu to niech z tego korzysta i siedzi w tym domu, przecież to super rozwiązanie. 

Szkoły, kina, teatry wszystko zamknięte. Kościoły zostają otwarte, miejsce w które chodzą głównie starsze osoby, przecież one są najbardziej narażone. Włożyć rękę w wodę święconą, a następnie wziąć opłatek z dłoni, żaden problem, tam wirusa nie ma. Trzeba wykupić cały papier toaletowy i makaron - przecież i tak sklepów nam nikt nie zamknie, każdy zdanie sobie z tego sprawę, ale nikt nie myśli rozsądnie. 

Wiele razy słyszałam, że moja zdalna praca to nie zdalna, jednak akurat w tym momencie życia, gdzie dużo ludzi straciło pracę mi nie brakuje nic, jestem usatysfakcjonowana z zarobków i szczęśliwa z posiadania takiej pracy. 

Teraz sytuacja nie jest aż tak tragiczna, ale jak przypomnę sobie co było na wiosnę... Puste półki w sklepach, kolejki przed aptekami czy nawet sklepach, mnóstwo skupisk ludzi co z tego, ze poza sklepem, tam wirusa nie ma? 

Ludzie nie zdają sobie sprawy, że w ten sposób przyśpieszają całą sytuację, która się dzieje na świecie.

Człowiek rozsądny, jest dzisiaj zabezpieczony, finansowo przede wszystkim. Wiele osób przez tą sytuację, zyskało na czasie i dzięki pracy zdalnej jak i szkole również zdalnej. Można zyskać dodatkową pracę.

Na prawdę nie ma co nakręcać paranoi, bo to do niczego dobrego nie prowadzi.  Warto przestrzegać higieny, unikać tłumów, zostać w domu i nie wyjeżdżać. Bądźmy odpowiedzialni i nie narażajmy innych na stres. Robiąc na prawdę ogromne zapasy, możemy później na tym stracić przez to, że będą po terminie i po prostu będzie trzeba je wywalić. Towary są ciągle uzupełniane, więc nikomu nic nie zabraknie. Warto się zabezpieczyć, ja na tą chwilę ogarniam dwie prace, kilka inwestycji w dodatku zabezpieczam się w wielu innych, formach właśnie po to, aby się nie martwić.