Hejka, dzisiaj sobota! Uwielbiam sobotę mogę w końcu więcej czasu spędzić z Michałem, jutro zdradzę Wam coś coś ukrywałam przed Wami jakiś czas. 

Dzisiejszy dzień minął mi szybko, wstaliśmy, zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy kupić ostatnie prezenty, myślę, że już ostatnie.

Po drodze zajechaliśmy do moich rodziców na kawę i trzeba było wrócić do domu lepić pierogi! W zasadzie pierogi lepi u nas zawsze Michał, ja się kompletnie do tego nie nadaję, ale uwielbiam spędzać razem czas w naszej kuchni. 

Dzisiaj robiliśmy z kapustą i grzybami, ja osobiście nie przepadam jednak lubię pomagać. Grzyby sami zbieraliśmy więc fajnie się złożyło, myślę, że jak robimy coś sami to o wiele lepiej smakuje. Resztę dnia myślę, że spędzimy na kanapie wylegując się, w końcu też się należy, w przyszłym tygodniu wigilia, więc też czas, aby pakować prezenty, jak swoje prezenty w tym rok pakuję w torebki, chociaż bardzo lubię pakować w papier to w tym roku postawiłam trochę na łatwiznę. 

Możecie zobaczyć nasze pierogi wyszło ponad 60 wszystkich. 

Życzę Wam miłej soboty.