Część! 
Mamy piątek, dzień, który każdy z nam uwielbia! Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam trochę o tym jak to jest dodawać codziennie posty, jak to jest być systematycznym i jak w zasadzie powstaje blogmas. Myślę, że blogmas to duże wyzwanie dla mnie, szczególnie, że jeśli chodzi z systematycznością na blogu to u mnie ciężko, bo mam mało czasu, ale udało się! Blogmas przebiega na prawdę dobrze i jestem z siebie mega dumna. Ostatni piątek blogmasa, chociaż nie wiem czy go trochę nie przeciągnę. Niedługo jedziemy w góry więc posty będą może nieco ciekawsze, a dzisiaj do mnie przyszły spodnie na które czekałam dość długo, mam już prawie wszystkie kolory, a spodnie możecie jak zawsze zobaczyć na samym dole. 

Często dostaję pytania czy w przyszłym roku będzie blogmas.. Myślę, że tak, bardzo bym chciała, żeby pojawił się też na instagramie, ale to jeszcze się okaże. 

Dzisiaj opowiem Wam trochę jak to jest podczas tego blogmasa, który ja zaczynam przygotowywać już w listopadzie. Zrobiłam rozpiskę, wypisałam wszystkie tematy, które chciałam, aby weszły, jednak nie wszystkie, dużo dzieje się też na bieżąco. 

W listopadzie zaczęłam też robić wzory i zdjęcie główne blogmasa, zaczęłam planować jak to ma wyglądać na blogu i przeszłam do realizacji planu. 

Często miałam dzień, w którym miałam się poddać, jednak statystyki nie pozwalały mi na to, jakby nikt tego nie czytał, albo byłyby to dwie osoby, nie chciałoby mi się tego robić, jednak miałam na prawdę w zasadzie dalej mam dużą publikę i muszę przyznać, że dzięki blogmasowi mam trochę nowych osób. 

Zależało im, aby posty pojawiały się codziennie przez 24 dni, myślę, że udało mi się to jednak, wiem, że jednego dnia weszły dwa posty, ale jeden wszedł rano, więc myślę, że wybrnęłam. W blogowaniu wiem, że bardzo ważna jest systematyczność, uczę się jej i jestem na mega dobrej drodze. 

Przygotowanie takiej ilości wpisów na początku jest na prawdę super, jest tak ekscytacja, jednak jest to na prawdę czasochłonne, dlatego też później staje się dość męczące, można odczuwać to jako obowiązek, ale to nie o to chodzi! Jasne, jestem zmęczona, bo oprócz postów mam też dużo innych obowiązków, ale staram się być mega pozytywna, dlatego też chce, aby blogmas trwał do sylwestra, ale jak to będzie to się okaże. Posty po blogmasie nie będę typowym blogmase, ale czymś ala podobnym. 

Mogę przyznać, że tegoroczny blogmas jest udany, przede mną jeszcze parę, dni, ale pięknych dni! Żałuję, że ten czas tak szybko się kończy, jasne, mogę kontynuować i dodawać posty codziennie, ale myślę, że to już nie to samo. 

Chciałabym na bloga wprowadzić coś nowego, a mianowicie, zrobić z niego takiego małego vloga, opiwyać coś więcej niż ciężkie życiowe tematy, ale to w swoim czasie, póki co muszę przyszykować na to plan.